Granada gdzie zjeść? nasze top 6, tapasy, ciasto w lodach i inne pyszności

by Karolina Grychtoł

Granada gdzie zjeść? Nasze polecenia

Z tej Hiszpanii to na bank wrócimy z nadwagą i podejrzeniem alkoholizmu! – Tymi słowami Dawid skwitował nasze zaledwie 3 dni w Granadzie.  Nadwaga po ogromnej liczbie spróbowanych tapasów i alkoholizm po szklaneczkach z piwem i tinto de verano. Nie wiem do końca czy ten wstęp Was zachęci, ale co zrobić, jak ta Granada ma tyle do spróbowania 😀 Zresztą, przeczytajcie nasz wpis i sami zobaczcie gdzie zjeść w Granadzie, żeby było dobrze 😀 

Dwóch podróżników je hiszpańskie smakołyki na ławce i popija kawą Granada
Dziewczyna pijąca hiszpańską sangrię w barze hiszpańskim w Granadzie
Postaw mi kawę na buycoffee.to

GRANADA GDZIE ZJEŚĆ? - NASZE TOP 6

La tarta de la madre de Cris - najcudowniejszy, najtłuściejszy serniczek świata

Do tej miejscówy dotarliśmy zupełnie przypadkiem. Spacerujemy sobie jak gdyby nigdy. Nasz pierwszy spacer po mieście, patrzymy wszędzie, gdzie się da, a tu co? Nagle kolejka na jakieś 15 ludzi do jednego lokalu. Ja lecę do wejścia zobaczyć co się tam dzieje, a Dawid w międzyczasie obczaja opinie na Google Maps. Mi się oczy zaświeciły, bo sprzedawali tam SERNIK! Czaicie, że od jakichś 3 dni cały czas trułam Dawidowi, że mi tęskno za polskim serniczkiem, a tu nagle wyrósł mi przypadkiem na drodze podczas spaceru. No, to ewidentnie był znak, że musimy stanąć w tej kolejce i kupić mi tej długo wyczekiwany serniczek 😀

  • sernik sprzedawany jest na kawałki
  • cenowo dość dużo, bo 3,50€/kawałek
  • ale nie żałujemy, był cudowny, tłuściutki – ser był wymieszany ze śmietanką
  • oprócz sernika mają jeszcze kilka innych ciast. Ale widać, że to sernik tu rządzi 😀
  • wróciliśmy tam jeszcze ostatniego dnia po ciasto czekoladowe. Było ok, ale przy serniku to raczej przeciętniak, nie wzięlibyśmy go drugi raz
La tarta de la madre de Cris sernik w pudełku
Słynny sernik w cukierni La tarta de la madre de Cris w Granadzie
Zadowolona dziewczyna z sernikiem z La tarta de la madre de Cris w Granadzie
Tarta de queso czyli hiszpański sernik w Granadzie
Długa kolejka po sernik do la tarta de ca madre de cris w Granadzie

Avila Tapas II - pycha szynka i tapasy za free

To miejsce poleciła nam Hania z bloga plecakiwalizka.pl, która w Granadzie mieszkała przez 1,5roku. Jej rekomendacja: „to jest tak dobre, że wracam tam, kiedy tylko mogę” + fakt, że mieszkała tam spory kawał czasu musiało znaczyć jedno: IDZIEMY TAM CHOĆBY SIĘ WALIŁO!” Avila to bar z tapasami i pycha sangrią w szklankach. Za poleceniem Hani wzięliśmy pierwszą pozycję z menu – jamon asado, czyli taką naszą pieczeń w plastrach. Mieliśmy przyjść tylko na szynkę, a siedzieliśmy tam dobre 2 godziny. Jest pysznie!

  • jamon asado jest przecudowna, serio
  • do wyboru są dwa rozmiary porcji – cały talerz lub pół
  • zamówiliśmy szynkę + sangrię i piwko i międzyczasie dostaliśmy 3 talerze tapasów ZA DARMO – to jest ich stałe zagrania. Wiemy, bo byliśmy tam jeszcze na drugi dzień 😀
  • większość dań kosztuje pół porcji: 7,50€ i cała: 11€
  • jedliśmy tu jeszcze kilka innych tapasów:  carne con salsa (gulasz w pomidorach), avila burger 
Menu w hiszpańskim barze z tapas
Jamon asado czyli pieczeń hiszpańska w barze tapas w Grenadzie
Hiszpańskie tapas czyli gulasz i jamon asado w Avila Tapas II Granada
Dziewczyna pijąca hiszpańską sangrię w barze hiszpańskim w Granadzie
Hiszpańskie tapas w jednym z barów w Granadzie

Minotauro Tapas - wielkie bajgle i spoko churrosy

 Do Minotaura weszliśmy, bo… mieli duży szyldy „CHURROS” na drzwiach. A że my lubimy takie hiszpańskie smaczki i mieliśmy już małe wieczorne gastro, to weszliśmy 😀 Churrosy to takie hiszpańskie hm pączki? Robione z ciasta parzonego, czyli takie coś jak ptysie. Oczywiście, smażone na głębokim oleju. Hiszpanie uwielbiają takie klimaty… Do churrosów musi być gorąca czekolada, coby sobie w niej maczać churrosy. Choć powiem szczerze nie ogarniamy fenomenu churrosów. Jedliśmy je już kilka razy i taki jeden „patyk” spoko, ale już więcej to jakoś smakowo szału to nie robi. No ale jak już wybierasz się do Hiszpanii, to koniecznie spróbuj 😀

  • bar z tapasami, ma fajny hiszpański klimacik, wieczorem był ful ludzi
  • wzięliśmy churrosy i dużego bajgla z serem i szynką (nazwa w menu: rosca con york y queso), wszystko smaczne, polecanko
  • dostaliśmy jednego małego bajgla z szynką w gratisie, lubimy takie niespodzianki 😀
  •  zapłaciliśmy 9,80€ (ogromny bajgiel, churrosy z czekoladą i 1 piwo)
Gorąca czekolada w kubku i churrosy bar w Grenadzie
Hiszpański duży bajgiel z serem szynką w barze z tapasami Grenada
Stół z churrosami czekoladą na gorąco w barze w Granadzie

Piekarnia La casita del pan - raj dla słodkich dziurek

Kolejne miejsce, do którego dotarliśmy skuszeni przez kolejkę 😀 Piekarnia ta znajdowała się dosłownie zaraz koło naszego noclegu i co tamtędy przechodziliśmy, cały czas stało kilka osób w kolejce. Jeszcze jak zobaczyliśmy szyld, że za 1€ jest tu croissant + kawa… Nie zastanawialiśmy się ani sekundy, postanowiliśmy, że wpadniemy tam rano na budżetowe śniadanie. Dawid będzie miał kawę, ja croissanta i wszyscy będą zadowoleni. 😀

  • La Casita del Pan to sieciówka, w Granadzie widzieliśmy z trzy takie
  • mają ogromny wybór słodkości i kawę z croissantem (cieplutki!) za 1€
  • my wzięliśmy (oprócz corissanta z kawą ofkors) piononos – takie maluśkie maczane w syropie cukrowym biszkopty, tutejszy przysmak oraz serducho w czekoladzie z nadzieniem Ferrero, nie pamiętam nazwy, ale jest to tutaj b. popularne.
  • te biszkopty były fest słodkie, polecam wziąć jednego tylko na spróbowanie i ewentualnie dokupienie potem więcej 😀
  • ogólnie hiszpańskie słodycze są mega słodkie, polecamy popróbować ich przysmaków, ale no, nie zdziwcie się, że to wszystko jest przesłodzone 😀
  • zapłaciliśmy: 4€ (kawa + croissant, 2 piononos, czekoladowe serducho)
Ciastko w kształcie serca polane czekoladą
Piononos - tradycyjne ciastka z Granady na tacce z kawą Granada
Dwóch podróżników je hiszpańskie smakołyki na ławce i popija kawą Granada
Podróżnik siedzi na ławce w Granadzie i je hiszpańskie śniadanie
Fan ciepłych drożdżówek przed wejściem do słynnej piekarni w Granadzie

La Riviera - tapasy, vino tinto, tapasy i tak w kółko

Tę polecajka mamy z jednej z fejsbukowych grup. Przyszliśmy tam w porze obiadowej, i co? surprajs – kolejka 😀 Chyba Granada będzie nam się kojarzyć tylko z kolejkami 😀 

Co nas skusiło do tego miejsca? 2€ za drina+ talerz tapasów i oczywiście dobre opinie na Googlu. W kolejce staliśmy dobre 20 minut, ale jak już siedliśmy to siedzieliśmy i siedzieliśmy.  Dawid wziął sobie piwo, a ja tinto de verano (taki typowy hiszpański drink wino czerwone + woda gazowana + cytrynka) i wzięliśmy do tego po jednym talerzu tapasów. Ja miałam chorizo w winie, Dawid gulasz w sosie pomidorowym. I rzeczywiście, zapłaciliśmy 4€ za dwa napoje+2 tapasy. A porcje całkiem przyzwoite. Wzięliśmy sobie jeszcze po 1 takim „zestawie” i mieliśmy załatwiony obiad na ten dzień.

  • akcja 2€ za drink + tapas mistrzostwo, całkiem fajna porcja szamy z drinkiem za 10zł, nawet w Polsce ciężko będzie znaleźć taką cenę
  • spodziewajcie się kolejek, szczególnie w weekendy i wieczorami
  • teoretycznie na jeden stolik można wziąć takie zestawy za 2€ tylko 3. Potem płaci się już więcej. Ale, my zamawialiśmy 4 razy i policzyli nas normalnie 4×2€, pomyłka? A może lajtowe podejście do życia Hiszpanów. Nie wiem, wyszliśmy na plus, więc nie wnikamy ;D

 

La RIviera - jeden z najlepszych barów z tapas w Granadzie
Chorizo w winie tinto de verano i bocadillo z kurczakiem
Najpopularniejsze tapas w Hiszpanii, Granada

Los Italianos - lodowe ciasto w rożku to dalej ciasto, czy jednak lody?

Wiem, to już nudne, ale do tego miejsca też zwabiła nas kolejka. I to ogromna kolejka (zobaczcie na zdjęciu)! Przez parę sekund mieliśmy zawahanie, czy chce nam się w niej stać. Jasne, że idziemy!:D Choć byliśmy jakoś 40-sty w kolejce, szło to mega sprawnie. Po jakichś 10 minutach byliśmy już przy kasie. Cały czas mieliśmy rozkminę, czemu ludzie mają w rożku ciasto. Okazało się, że, oprócz typowych lodów, serwują tutaj lody w formie takich lodowych tortów. Gość normalnie kroił taki lodowy torcik na kawałki i wkładał do rożka. Sztos

  • mnóstwo smaków do wyboru
  • my polecamy wziąć do rożka lodowe torciki. Do wyboru była cassata, ciasto kawowe i ciasto czekoladowe – normalnie mają warstwy jak ciasto: spód, krem i „bita śmietana” u góry
  • 1 gałka – 1€, 2 – 1,50€, 3 – 2€
  • lody a’la torcik lodowy – 3,90€, ale WARTO!
Bardzo długa kolejka do najlepszej lodziarni w Granadzie Los Italianos
Dwa lody w rożku z lodziarni Los Italianos w Granadzie
Podróżnik trzymający w ręcę loda w wafelku z lodziarni Los Italianos Granada
Pracownik kroi lodowe ciasto na kawałki w najlepszej lodziarni w Granadzie

TU TEŻ BYLIŚMY:

100 Montaditos - sieciówka po taniości, fajne oliwki, nie przesadź z kulkami serowymi

Miejscówa, którą znajdziecie w wielu dużych miastach Hiszpanii. My pierwszy raz mieliśmy z nią styczność w Walencji i tam nam się mega podobało. Wieczorami full ludzi, fajny wystrój. Niestety w Granadzie już to takie uroku nie miało. Wiało pustkami, wystrój niezachęcający. Co jednak tak ogólnie fajnego może zaoferować to miejsce? 0,5litrowe napoje za 1,50€ i mnóstwo przekąsek. Jeśli chcecie iść posiedzieć wieczorem przy piwie i nie przepłacić, to będzie to spoko opcja.

  • piwo, cydr, tinto de verano za 1,50€
  • z przekąsek mają oliwki, typowe patatas fritas, czyli cienkie solone chipsy, frytki, nachosy i fest tłuste kulki w panierce z serem w środku lub innym nadzienie – każda z tych rzeczy kosztuje 1-2€
  • montadidos po hiszpańsku to takie kanapeczki, na ten moment do wyboru w menu mają 100 rodzajów, z szynką, łososie, serem, są nawet na słodko, my polecamy super hot doga – taki typowy hot dog jak z Ikei ;D
  • w środy i niedziele mają spoko promkę i wszystkie kanapki są za 1€, taniej jest też za inne przekąski
Piwo, frytki i kulki serowe na stole w 100 Montaditos Granada

Supermarkety Mercadona i Carrefour Express - niby nic, a jednak wszystko

Dobra, tu Ameryki nie odkryję, ale wieczorne posiadówy z piwkiem, chipsami, paluszkami (dopisz co tam lubisz) w fajnym miejscu, to jest zawsze dobry pomysł. Pod warunkiem, że pogodowo są do tego warunki oczywiście 😀 W centrum Granady najczęściej spotkacie się z supermarketami Mercadona i Carrefour Express. Te pierwsze zazwyczaj są dość duże, Carrefoury to takie nasze ciut większe Żabki. 

W Granadzie polecanko leci w stronę piwa Alhambra – bo to tutejsze, smak jak normalnego piwa. Tzn. tak mi się wydaje, ale ja nie umiem rozpoznać Tyskiego od Lecha, więc może lepiej sami spróbujcie i oceńcie ;D 

Słoneczny wieczór z piwem Alhambra Granada
Piwo Alhambra w puszcze na tle rzeki w Granadzie

Cafe Bib-Rambla - tu średnio

Tu byliśmy w pierwszy dzień, zupełnie przypadkiem. Po całym dniu w podróży byliśmy tak głodni, że weszliśmy praktycznie do pierwszej lepszej knajpy. Oczywiście uprzednio na szybko sprawdziliśmy co tam podają i oczywiście za ile 😀

Menu wyglądało spoko, ludzi dużo. Wchodzimy. W Hiszpanii jest taki wybór wszelkich tapasów (przystawek), że mamy tradycję i zamiast brać jeden konkretny obiad, bierzemy kilka talerzy różnych tapasów. Wzięliśmy tutaj patatas bravas – ziemniaki w ostrym sosie pomidorowym, hummus, croquetas – takie smażone kulki z nadzieniem. Było smacznie, ale dla nas porcje za małe. I tak jeszcze potem poszliśmy zjeść drugą kolację 😀

  • ładna, elegancka restauracja
  • smacznie, ale małe porcje
  • jak na wielkość porcji to uważamy, że zapłaciliśmy dużo
  • zapłaciliśmy: 14€ (3 tapasy i 1 piwo)
Słynne patatas bravas w Hiszpanii Grenada
Słynne piwo Alhamv=bra verde w Grenadzie
Typowe tapas w Granadzie: patatas bravas, croquetas z serem i hummus

To by było na tyle z miejsc gdzie zjeść w Granadzie!

Już niebawem opublikujemy więcej wpisów z Andaluzji. Tymczasem zapraszamy na naszego insta podroznikidwa, gdzie relacjonujemy nasze podróże na bieżąco :))

Jeśli ten wpis był dla Ciebie pomocny zafunduj nam kawkę, będzie nam miło 🙂
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Podróżnicza para robi sobie zdjęcie w Granadzie
Zakochana para na wieczornym spacerze w Granadzie idzie coś zjeść

You may also like

Leave a Comment