Ile kosztują podróże? Ile wydaliśmy na nasze podróże w 2021 roku?

by Karolina Grychtoł

Ile kosztują podróże? Podsumowanie finansowe naszych podróży w 2021 rok 

Jakiś czas temu przeglądałam wpis z podsumowania finansowego podróży 2021 Hani z bloga naatlantyde.pl. Robi takie podsumowania od kilku lat i pamiętam, że w ubiegłym roku przemknęło mi przez myśl „może też takie coś zrobię?”. No ale nie zrobiłam ;D Napaliłam się i finalnie zapomniałam o temacie. Temat jednak wrócił do mnie i w tym roku i zdecydowałam już nie ociągać się z tematem  i zapoczątkować taką serię i u nas. To znaczy, okej, trochę się jednak ociągałam, bo jest połowa marca, ale ważne, że jest! 😀

Dobra, szybki wstęp: 2021 nie wyglądał tak, jak sobie to zaplanowaliśmy. Covid powywracał nasze plany do góry nogami, zapewne tak samo jak i Wam.  Mieliśmy lecieć do Stanów na 4 miesiące, mieliśmy odbyć podróż na drugi koniec świata… A za to, większość roku spędziliśmy w Polsce i choć z jednej strony było nam ciężko zaakceptować fakt, że nasze plany legły w gruzach(oj były przepłakane tygodnie), to finalnie ten rok zaliczamy do naprawdę jednych z najlepszych pod względem podróży. Nie mając zbyt dużego wyboru, zdecydowaliśmy poeksplorować nasz kraj. Szczerze, zawsze go olewaliśmy, bo przecież „Polska to nuda, świat wzywa!”.

Tym oto sposobem zaliczyliśmy w 2021 mnóstwo „pierwszych razów”, jak: wyjazd nad morze, tripy rowerowe czy spanie na dziko i stwierdziliśmy, że Polska wcale nie jest taka zła, a wręcz przeciwnie! 

Jest to chyba jedyny plus wirusowej sytuacji – doceniliśmy w końcu nasz kraj, a na naszą listę podróżniczych marzeń wpadło kilka polskich miejscówek.

LUTY - ZAKOPANE

pizza Czikago, miało być bez ludzi, jedna wielka impreza na Krupówkach

To miał być pierwszy wyjazd po baaardzo długim siedzeniu w domu przez „wiadomo-jakiego-wirusa”. Co roku świętowaliśmy naszą rocznicę (romantycznie zostaliśmy parą 14/02:D) na jakimś wyjeździe. Choćby się waliło i paliło w tym roku również chcieliśmy poświętować na jakimś wyjeździe.  Ale cóż, luty nadal stał pod znakiem „wszystkie hotele zamknięte”. Poszukaliśmy więc innego sposobu – pojechaliśmy legalnie w „odwiedziny” do mojej rodzinki w Zakopanem, która ma pensjonat (przy samym wejściu na Kasprowy <3). Wizja pustych Krupówek i w ogóle spokojnego Zakopanego? Brzmi jak idealny romantyczny wyjazd 😀

Cóż, chyba na tydzień przed wyjazdem, poluzowali restrykcje i „nasz” weekend był pierwszym, w którym hotele itp. mogły przyjmować gości. Na Krupówki poszliśmy tylko raz, takich tłumów chyba tam nigdy jeszcze nie widzieliśmy. Ale za to były: górskie wędrówki i pycha pizza z Chikago <3

  • Typ wyjazdu: okołoweekendowy, wypoczynek+ chodzenie po górach
  • Dojazd: samochód
  • Szama: na własną rękę/knajpki
  • Czas trwania: 3dni

Koszt wyjazdu/1os: 250zł

Turystka na tle ośnieżonych Tatr
Zakochana para na Gubałówce zima 2021
Znak prowadzący na Czarny Staw Gąsienicowy zima 2021

MAJÓWKA - MAZURY

odpoczynek od świata, piękne zachody, chill

Wiedzieliście, że Dawid ma patent żeglarza? Jak nie, to już wiecie 😀 Zrobił go kilka lat temu i cały czas mieliśmy małe marzenie, by pożeglować po Mazurach. I w końcu! W 2021 się udało <3 Pojechaliśmy w 5 osób na totalnie chillowy rejs. Bez zasięgu, bez Instagrama, gotowanie i spanie na jachcie, ogniska na dziko, cudne zachody słońca… i sikanie z łódki (na jachcie nie było kibelka:D).

  • Typ wyjazdu: rejs po jeziorach, spanie na jachcie, totalny chill
  • Dojazd: pociągiem
  • Głównie gotowanie na własną rękę, czasami knajpki
  • Czas trwania: 10 dni

Koszt wyjazdu/1os:  1100zł

Jacht w tle zachód słońca, Mazury 2021
Żeglarz na jachcie w Giżycku
Szczęśliwa para na niskobudżetowym wyjeździe
Majówka na Mazurach, maj 2021

CZERWIEC - MRZEŻYNO

nasz pierwszy raz, cisza i spokój

W maju był nasz wspólny pierwszy raz na Mazurach, więc czerwiec nie mógł być gorszy! Poszaleliśmy i pojechaliśmy pierwszy raz wspólnie nad polskie morze :D Serio, wielce podróżują po świecie, a nad Bałtykiem razem nie byli, wstyd 😀 Wpakowaliśmy więc do auta namiot i resztę gratów i ruszyliśmy w trasę. Ja przejechałam całą trasę ze Śląska aż do Mrzeżyna za kierownicą „proud” – kolejny 1. raz 😀

Na miejscu dużo łaziliśmy, chillowaliśmy przy zachodach słońca i w jeden dzień wybraliśmy się na zwiedzanie Kołobrzegu.  Pogoda ideolo, ludzi mało, było ekstra. I nawet całkiem tanio, ale to tylko zasługa campingu za 20 dychy 😀

  • Typ wyjazdu: wypoczynek ze zwiedzaniem, spanie na kempingu
  • Dojazd: samochodem
  • Gotowanie na własną rękę (mamy kuchenkę gazową) +knajpki
  • Czas trwania: długi weekend czerwcowy 4 dni (Boże Ciało)

Koszt wyjazdu/1os: 470zł

CZERWIEC - KRAKÓW I WIŚLANA TRASA ROWEROWA

zjarani od słońca, ale szczęśliwi

I pyk, kolejny nasz pierwszy raz 😀 Pierwsza długa wycieczka rowerowa, czyli odcinek trasy rowerowej wzdłuż Wisły: WTR (Wiślana Trasa Rowerowa). Startowaliśmy z Żor, gdzie wtedy mieszkaliśmy, stamtąd na start trasy do Oświęcimia i prosto do Krakowa.

Dystans: ok. 130km (45km Żory-Oświęcim + 85km Oświęcim-Kraków). Ja już miałam za sobą trochę takich wypadów, dla Dawida był to dopiero drugi raz. Jechaliśmy wtedy na weekend, w poniedziałek trza było wracać do roboty, nocleg w Krakowie zabookowany wcześniej, więc nie było opcji, żebyśmy nie dali rady 😀 A trasa w większości prowadziła wałami przeciwpowodziowymi, czytaj zero cienia, do tego w ten dzień grzało niemiłosiernie. No ale co, my nie damy rady !?

Spaleni, cholernie zmęczeni, przez to jeszcze bardziej  dumni z siebie, dotarliśmy do Krakowa. Tyle kalorii, co tam wypiliśmy i zjedliśmy to o paniee.

  • Typ wyjazdu: aktywnie, na rowerze
  • Szama: swój prowiant + rozpusta w Krakowie
  • Czas trwania: 2 dni (sobota-niedziela)
  • więcej o tym tripie znajdziecie w osobnym wpisie

Koszt wyjazdu/1os: 190zł

Lody Magnum i piwo w przerwie na trasie rowerowej WTR do Krakowa
Dwóch rowerzystów na trasie rowerowej WTR

LIPIEC - ODESSA

nareszcie za granicą, ogromny zachwyt nad Ukrainą

Nareszcie, po długiej przerwie covidowej wybyliśmy za granicę! Do końca nie byliśmy pewni, czy wirus nie pokrzyżuje planów, więc postanowiliśmy znaleźć miejsce, do którego loty będą jak najtańsze – w razie, gdybyśmy jednak nie mogli polecieć, żeby nam nie było szkoda straconej kasy.

Padło na Odessę w Ukrainie, którą wybraliśmy tylko i wyłącznie ze względu na tanie loty (100zł/os.) nie spodziewaliśmy się po niej jakoś dużo. A było MEGA! Odessa jest przepiękna, ma dużo fajnych barów przy plaży i tanią jak barszcz (nawet za 5zł) operę.

W obliczu tego, co aktualnie się dzieje na Ukrainie, tym bardziej jesteśmy wdzięczni za to, że dzięki przypadkowi poznaliśmy Odessę osobiście. Ciężko się patrzy na ulice, którymi do niedawna jeszcze się przechadzaliśmy, a teraz są one obwarowane ukraińskim wojskiem…

Koszt wyjazdu/1os: 540zł

Pijana Wiśnia w Odessie
ukraiński samochód na ulicy w Odessie

SIERPIEŃ - SZLAK ORLICH GNIAZD NA ROWERZE

spanie na dziko, jazda w ulewie, najlepsza trasa rowerowa ever

Po udanym wypadzie rowerowym do Krakowa, tak zajaraliśmy się rowerami, że przeszperaliśmy cały Internet w poszukiwaniu innych wartych uwagi tras rowerowych w Polsce. 

Na kolejny ogień poszedł rowerowy szlak Orlich Gniazd (można też pieszo), czyli trasa prowadząca przez średniowieczne zamki – Orle Gniazda (m.in. Ogrodzieniec, Olsztyn, Bobolice) między Częstochową a Krakowem. I tym razem też wpadł nam kolejny pierwszy raz – spanie na dziko. Momentami wiało grozą, ale finalnie mega podobało nam się spanie wśród sarenek i innych dziwnych odgłosów 😀

  • Typ wyjazdu: okołoweekendowy (piątek urlop+sobota, niedziela), aktywnie, na rowerze, spanie na dziko
  • Szama: głównie swój prowiant: wafle, parówki, paprykarze + raz pizza
  • Czas trwania: 3 dni
  • Link do wpisu o szlaku tutaj

Koszt wyjazdu/1os: 152zł

Rowerzysta jadący Szlakiem Orlich Gniazd w letni dzień
Nasze 1. spanie na dziko
Rowerzyści na Szlaku Orlich Gniazd
Szlak Orlich Gniazd kiedy pada

WRZESIEŃ - SZLAK R10 WZDŁUŻ BAŁTYKU

cześć Bałtyku, to znowu my!

Wrzesień był dla nas bardzo przełomowym i mega stresującym miesiącem- zwolniliśmy się z pracy, wypowiedzieliśmy umowę najmu mieszkania i jedną nogą już byliśmy na campie w USA. Niestety jedna noga nie wystarczyła.. Granice dla Europy również i w tym roku były zamknięte i posypało nam się wszystko…

Po kilku przepłakanych dniach i przerażeniu „co dajej?” postanowiliśmy wykorzystać ten czas jak najlepiej się da. Bo przecież, nie mamy gdzie mieszkać, a po drugie, ile można płakać? ;D

Co zrobiliśmy? Wskoczyliśmy na rowery i przejechać szlak R10 wzdłuż Bałtyku <3 Choć i tam nie wszystko poszło po naszej myśli (musieliśmy przerwać wyjazd przez kontuzję Dawida) był to jeden z najlepszych naszych wyjazdów 2021 roku, serio ;D

  • Typ wyjazdu: aktywnie, na rowerze, spanie na kempingach/pensjonatach
  • Dojazd: pociągiem Katowice-Świnoujście i Hel-Katowice
  • Szama: na własną rękę/knajpy
  • Czas trwania: 7 dni

Koszt wyjazdu/1os: 826zł

Przerwa na trasie rowerowej R10 Niechorze
Granica polsko-niemiecka na rowerach nic nie kosztuje
Zwiedzanie Dziwnowa na rowerach, nie kosztuje dużo
Odcinek trasy R10 do Helu

KWIECIEŃ - LISTOPAD: KORONA GÓR POLSKI

góry, góry i... góry

  • od kwietnia do listopada zdobywaliśmy najwyższe szczyty polskich pasm górskich (jest ich 28!) – oczywiście nie byliśmy w trasie cały ten czas! 😀
  • o całym projekcie więcej możecie przeczytać tutaj; skrótowo: zdobywa się szczyt, podbija na szczytach pieczątki w specjalnej książeczce, po odwiedzeniu wszystkich punktów otrzymuje się miano Zdobywcy Korony Gór Polski
  • Dojazd/spanie: wszędzie dojeżdżaliśmy swoim samochodem, spaliśmy w pensjonatach 3 razy, kilka razy na dziko w namiocie + 2 razy w aucie

Koszt wyjazdu/1os: około 800zł

Przy tabliczce informacyjnej na szczycie Kłodzkiej Góry KGP
Wieża na szczycie Śnieżnika
Podróżnicy na szczycie Śnieżnika Korona Gór Polski

PAŹDZIERNIK - CZARNOGÓRA

pięknie tu, trza wrócić

Czarnogóra to też był przypadek, były tanie loty to wzięliśmy 😀 Ale skłamię, jeśli powiem, że w ogóle się tym rejonem wcześniej nie interesowaliśmy. Zauważyliśmy na Insta, wśród znajomych, że Czarnogóra jest coraz częściej odwiedzana, więc pomyśleliśmy sobie, że może warto odkryć nieznane. Kusiło nas to, że jest to kraj trochę podobny do Chorwacji, ale z tą przewagą, że nie jest jeszcze tak oblegany przez turystów.

Było pięknie i bardzo ciepło. Trochę na wariackich papierach, goniliśmy, by zobaczyć jak najwięcej, praktycznie codziennie spaliśmy gdzieś indziej. Dla mnie pod względem psychicznym był to ciężki okres i niestety mam wrażenie, jakby mnie w ogóle tam nie było. Myśli szalały w zupełnie inną stronę…

Ale wrócimy tam <3 Wrócimy, bo kuszą nas strasznie tamtejsze szlaki górskie. Ale to może samochodem i z jakąś większą ekipą, ktoś chętny? 😀

Koszt wyjazdu/1os: 923zł

Podróżniki Dwa w Czarnogórze w tle Zatoka Katorska
Typowe czarnogórskie danie Cevapcici z frytkami i sałatkami
Promenada pełna palm w Barze Czarnogóra

LISTOPAD - BALITIC TRIP

tak mocno buja czy po prostu jesteś pijany ?

Pewnie zastanawiacie się, czemu wymyśliliśmy sobie wyjazd zorganizowany, skoro tak promujemy podróże na własną rękę 😀 Szczerze, mieliśmy najzwyczajniej w świecie ochotę trochę odpocząć od ciągłego planowania, chcieliśmy, żeby ktoś za nas oddalił całą robotę. Od momentu, gdy wsiedliśmy do autokaru w Katowicach (stamtąd jechaliśmy do portu w Gdańsku), nie musieliśmy przejmować się niczym do samego powrotu. Fajnie tak ;D

Poza tym, kusił nas taki rejs od zawsze i wiedzieliśmy, że za tą cenę i w czasie Covida ciężko byłoby nam zorganizować to samodzielnie. Za dużo rzeczy do dopięcia, za duże ryzyko stracenia kasy.

Wyjazd totalnie inny od wszystkich naszych do tej pory: imprezy na statkach, spanie w kajutach, bujanie(które nie było takie złe), zwiedzanie, super ludzie, z którymi mamy kontakt do dziś. 

Mamy jedno „ale” do wyjazdu, Student Travel to wyjazdy dedykowane, zaskoczę Was, studentom :D. Alkohol się tam lał od rano do wieczora. Bardzo boleśnie dotarło do nas na tym wyjeździe, że już jesteśmy za starzy na takie rzeczy i gdy my chcieliśmy odpocząć, czy pójść spać, to zwyczajnie się nie dało (szczególnie w autokarze) 😀

  • Typ wyjazdu: wyjazd zorganizowany (Student Travel), rejs po Bałtyku
  • Gotowanie: śniadania w cenie rejsu+ obiady własną rękę +knajpki
  • Czas trwania: 5 dni
  • Odwiedziliśmy 4 kraje – Szwecję, Finlandię, Estonię oraz Łotwę
  • link do oferty najbliższego Baltic Tripu ze Student Travel (majówka)

Koszt wyjazdu/1os: 1350zł

Para na spacerze w Tallinie na rynku
Zacumowany prom w Helsinkach
Popołudnie w Helsinkach

LISTOPAD - KIJÓW

kolejny zachwyt nad Ukrainą, tanio i kolorowo

Po Odessie, która nas zauroczyła, postanowiliśmy dalej eksplorować Ukrainę. A że loty za 40zł od osoby, to za długo się nie zastanawialiśmy, wiadomo ;D 

Gdy piszę teraz ten tekst, z każdym słowem i wspomnieniem jest mi coraz bardziej smutno.. Nie potrafię wyobrazić sobie, że Kijów, po którym jeszcze 4 miesiące temu leniwie spacerowaliśmy, w którym piliśmy wiśniówkę w Pijanej Wiśni, mijaliśmy uśmiechniętych staruszków, głośnych nastolatków, jedliśmy najlepszy barszcz ukraiński ever.. Tego Kijowa już nie ma. Wojna zabrała mu wszystko.  To był piękny wyjazd, gdy wróciliśmy do domu byliśmy tak zachwyceni, że postanowiliśmy sobie, że tam niebawem wrócimy.  Chcielibyśmy kiedyś móc tam wrócić i przywitać te same piękne i uśmiechnięte miasto 

  • Typ wyjazdu: city break samolotem na własną rękę
  • Szama: knajpki+ na własną rękę
  • Czas trwania: 5 dni
  • Szczegółowy kosztorys
  • Inne wpisy z Kijowa

Koszt wyjazdu/1os: 620zł

Cerkiew św. Andrzeja w Kijowie
Typowy ukraiński barszcz w kijowskiej restauracji
Sobór Mądrości Bożej w Kijowie

GRUDZIEŃ - ATENY

Akropol, trochę uchodźców, pyszna grecka szama

W Polsce zaczynało robić się coraz zimniej i depresyjniej, więc zaczęłam obczajać miejsca, do których mogliśmy choć na chwilę uciec przez zimowymi temperaturami. Tak oto dotarliśmy w grudniu do Grecji (kolejny pierwszy raz:D), gdzie świętowaliśmy mikołajki. W lekkich swetrach i okularach przeciwsłonecznych, dziwnie tak 😀

Choć w Atenach walutą jest EURO,  cenowo było całkiem przyjemnie. Do tego bardzo podobała nam się opcja tańszych o 50% biletów wstępów poza sezonem do Akropolu i innych historycznych miejsc. 

Choć Ateny nie zrobiły na nas super dużego wrażenia, fajnie było nagrzać trochę dupki i zobaczyć Akropol – warto!

Koszt wyjazdu/1os: 1043zł

Grudzień to idealny czas na zwiedzanie Akropolu
Flaga Grecji na tle niebieskiego nieba
Słoneczny dzień na Akropolu w Atenach

Mam wrażenie, jakby ten rok był niesamowicie długi. Nazbierało nam się 12 wyjazdów, w tym 5 zagranicznych. Każdy z nich był totalnie inny. Pobrówaliśmy mnóstwo nowych rzeczy, nie raz wychodziliśmy ze swojej strefy komfortu. Nie spodziewałam się, że będzie on dla nas tak łaskawy. Szczególnie gdy w czerwcu dostaliśmy ostateczną decyzję, że nie polecimy do USA. Pozbieraliśmy się i wycisnęliśmy go, jak całkiem sporych rozmiarów cytrynkę 😀

Kwota, którą wydaliśmy szczerze pozytywnie mnie zaskoczyła. Myślałam, że będzie więcej. Ale to bardzo dobrze! Zostanie na następny rok 😀

= 8 264zł/os.

You may also like

Leave a Comment